czwartek, 2 marca 2017

Moje czytelnicze plany na marzec.

Kolejny miesiąc dobiegł końca a stosik zaplanowanych do przeczytania książek stale się powiększa. Wiele w tym i Waszej "winy", bo czytając mnóstwo kuszących recenzji nie wiem, po którą książkę sięgnąć najpierw, a które zostawić na później ;-) Postanowiłam zatem sięgać przede wszystkim po te książki, które mogę dostać w pobliskiej bibliotece. Jednakże na większość z nich muszę jeszcze trochę poczekać w kolejce ;-) Marzec to dla mnie miesiąc, który spędzę przede wszystkim z moim ulubionym gatunkiem - New Adult, ale nie tylko.


Na swoją kolej już czekają:

1. "Dziesięć płytkich oddechów" - K. A. Tucker

2. "Jedno małe kłamstwo" - K. A. Tucker

3. "Cztery sekundy do stracenia" - K. A. Tucker

4. "Pięć sposobów na upadek" - K. A. Tucker

5. "Koncert cudzych życzeń" - Izabella Frączyk


Pierwsza czwórka to książki z cyklu "Dziesięć płytkich oddechów". Pomimo tego, że nigdy nie miałam do czynienia z książkami K. A. Tucker, nie ukrywam, że mam co do nich wielkie oczekiwania, ponieważ zarówno o autorce jak i o książkach słyszałam wiele pozytywnych opinii. Poza tym, jak już wspomniałam, książki z gatunku New Adult są bliskie mojemu sercu, bo zawsze wzbudzają ogromne emocje oraz lawinę łez, o co swoją drogą u mnie nie trudno, gdyż jestem dość uczuciową, wrażliwą emocjonalnie osobą. Dlatego raczej pozytywnie się nastawiam na przygodę z tymi książkami i liczę na wiele emocji.

"Koncert cudzych życzeń" natomiast przykuł moją uwagę - co tu ukrywać - swoją okładką; bije z niej jakaś tajemnicza nostalgia, która sprawiła, że zakochałam się w niej od pierwszego wejrzenia; natomiast opis spowodował, że zapragnęłam bliżej poznać historię Magdy, bo mam ciche przeczucie, że na to zasługuje, ale jeszcze nie wiem dlaczego. ;-)


Mieliście okazję przeczytać którąś z tych książek? Podobały się Wam czy raczej nie sięgnęlibyście po nie po raz drugi? 

11 komentarzy:

  1. "Dziesięć płytkich oddechów" - K. A. Tucker to według mnie piękna książka i naprawdę warto przeczytać. Reszta dopiero przede mną. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tucker widzę rządzi u Ciebie w marcu :D
    Trzymam kciuki, byś przeczytała wszystko, bo mnie nigdy podobne plany nie wychodzą :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak tylko zobaczyłam, że w bibliotece pojawiły się jej książki, od razu wszystkie wypożyczyłam, żeby nikt nie sprzątnął mi ich sprzed nosa :D
      Ja też generalnie nie lubię planować i wolę spontaniczne wybory w bibliotece lub księgarni - jednak co innego w przypadku, gdy wiem, że dane książki już posiadam :)

      Usuń
  3. Nie czytałam żadnej ale lubię książki Izabelli Frączyk.

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie w planach też goszczą dwie książki K. A. Tucker:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie czytałam żadnej ale życzę udanej lektury:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja czytałam jedną akurat książkę autorki z tych tutaj wymienionych, ale z chęcią poznam resztę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam w planach serię Tucker, ale jakoś nie mogę się do niej zebrać. Aktualnie czytam inną serię New Adult "Ever", po pierwszym tomie stwierdzam, że jest nawet nawet ;-) Zobaczymy jak historia potoczy się dalej. Mam nadzieję, że napiszesz kilka słów po przeczytaniu "Dziesięciu płytkich oddechów" :-) Pozwolę sobie podlinkować Twój blog u siebie, żebyś mi się nie zgubiła :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi bardzo :)
      Oczywiście, że napiszę kilka słów, a jest o czym pisać. Już połowa książki za mną, mam nadzieje, że utrzyma taki wysoki poziom do samego końca :)

      Usuń
  8. U mnie ww ksiażki również czekają na przeczytanie... Żeby tak ktoś potrafił rozciągnąć czas :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Cztery pierwsze ogromnie chcę przeczytać. Mam nadzieję, że niedługo mi się uda. O ostatniej natomiast nawet nigdy nie słyszałam. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku.
Bardzo się cieszę, że zainteresował Cię ten post. Gorąco zachęcam Cię do wyrażenia swojej opinii. Pozostaw tutaj ślad swojej obecności bym również mogła trafić do Twojego zakątka internetu :)