sobota, 18 marca 2017

"Rezerwat niebieskich ptaków" - Ewa Nowak

"- Co ostatnio zrobiłaś dobrego? Czym możesz się teraz pochwalić?
"Od urodzenia nic takiego nie zrobiłam" - pomyślała Sara.
- Pomogłam mamie koleżanki znaleźć pracę.
- Pięknie! Wspaniale! - zawołała Pijawka i naskrobała coś w kajecie.
- Oddałam jej też masę moich ubrań.
"Wszystkie stare i już mi niepotrzebne. Nie miałam co z nimi zrobić".
- Cudownie!
- Zabrałam ją na wyjazd do Hołubli, bo ona nie miałaby możliwości sama gdzieś pojechać.
"Chciałam Sylwii utrzeć nosa i pokazać, że to moja koleżanka"."




Po "Rezerwat niebieskich ptaków" sięgnęłam dlatego, że generalnie lubię czytać książki dla młodzieży, poza tym do książek pani Ewy Nowak mam pewien sentyment - w czasach podstawówki i gimnazjum to właśnie jej książki wprowadzały mnie w czytelniczy świat. Co sądzę o tej książce? Zapraszam do przeczytania recenzji.



Główną bohaterką jest nastoletnia Sara Wiecka, której ojciec z dnia na dzień otrzymuje ogromny spadek. Nagłe bogactwo powoduje, że życie Sary i jej rodziny diametralnie się zmienia - duży dom, zmiana szkoły, nowi koledzy... Jednak czy Sara jest naprawdę z tego powodu szczęśliwa? 

Historia Sary ukazuje typowy świat nastolatków (chociaż z tym "typowym" mam pewną wątpliwość, bo w dzisiejszych czasach może ten świat wygląda ciut inaczej) - są pierwsze miłości, pierwsze rozstania, zazdrosne koleżanki, nieinteresujący się niczym rodzice... Książka opowiada głównie o nastoletnich problemach Sary i jej znajomych z rezerwatu, jak nazywają szkołę, do której uczęszczają. 

Jak już wspomniałam, gdy byłam w gimnazjum zaczytywałam się w książkach pani Ewy Nowak i bardzo mi się one wówczas podobały. Teraz zastanawiam się  nad tym, czy to ta książka jest taka słaba w porównaniu z tamtymi, czy po prostu ja już wyrosłam z takich opowieści. Być może 10 lat temu ta książka przypadłaby mi do gustu. Całość jest tak napisana, że historia Sary nie wywołała we mnie żadnych emocji, była właściwie o niczym - niczym konkretnym. Ot, zwykłe życie bogatej nastolatki, która wcale nie chce być bogata.  Jak szybko ją przeczytałam, tak szybko o niej zapomnę.

Pomimo lekkiego stylu autorki, który pozwolił mi na szybkie ukończenie książki, nie wkręciłam się za bardzo w świat bohaterów i ich drażniące mnie niekiedy problemy. Kradzież chłopaka, podbieranie koleżanek, niepotrzebne złośliwości... Sama nie potrafiłam ocenić kto jest fair, a kto gra fałszywie. 

Cóż, nie chciałabym żeby ta recenzja była zniechęcająca, bo na pewno znajdą się osoby, którym mogłaby książka przypaść do gustu. Szkoda, że w rodzinie nie mam żadnego młodego nastolatka, bo chętnie bym poznała opinię rówieśników Sary na temat tej książki - myślę, że wtedy taka opinia byłaby wartościowa, bo właśnie dla takich osób książka została napisana.







Książka bierze udział w wyzwaniach:


Biorę udział  - CZYTAM, BO POLSKIE


Biorę udział - PRZECZYTAM TYLE, ILE MAM WZROSTU




Biorę udział - POD HASŁEM

4 komentarze:

  1. Pamiętam, że z bliżej nieznanych mi powodów pokochałam Bransoletkę tej autorki, ale potem czytałam jej Dwie Marysie i byłam tak masakrycznie rozczarowana, że brak słów. Raczej już nic nie sięgnę z jej twórczości

    Pozdrawiam
    toreador-nottoread.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, ze nie potrafiłaś zaangażować się w losy bohaterów. Osobiście lubię czuć ''więź'' z daną postacią.

    OdpowiedzUsuń
  3. Brzmi ciekawie może się skuszę i mi się spodoba? Lubię odkrywać nowych nieznanych mi dotąd pisarzy. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Gdybym była młodsza, to może, może, może bym przeczytała. A przy okazji poznałabym swoją imienniczkę Sarę ;)

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku.
Bardzo się cieszę, że zainteresował Cię ten post. Gorąco zachęcam Cię do wyrażenia swojej opinii. Pozostaw tutaj ślad swojej obecności bym również mogła trafić do Twojego zakątka internetu :)