wtorek, 28 lipca 2020

"Niegrzeczny idol" - Kristen Callihan


"Ona – zwykła dziewczyna. Domatorka, wręcz outsiderka, o przeciętnej urodzie, długich, prostych włosach w kolorze mokrego piasku. On – facet o powierzchowności herosa i boskiej arogancji. Wokalista i gitarzysta jednego z najpopularniejszych na świecie zespołów rockowych, który wiedzie życie jak w cudownym śnie. Nieziemsko przystojny, czarujący, seksowny i… perwersyjny. Na pierwszy rzut oka różni ich dosłownie wszystko. Łączy? Muzyka i niewytłumaczalna chemia.

Niczym w kinowym hicie Narodziny gwiazdy wspólna trasa koncertowa daje początek miłości pełnej namiętności i pożądania. Miłości bożyszcza tłumów Killiana do Libby – zwykłej dziewczyny z sąsiedztwa, która okazała się bardziej uzależniająca niż wszystkie fanki świata.

Czy dziewczynie uda się zatrzymać idola, skoro cały świat chce jej go odebrać?"




Ta powieść z pewnością przypadnie do gustu fan(k)om literatury erotycznej. Odważne sceny zostały przedstawione w bardzo obrazowy sposób, są bardzo dosadne i rozpalają wyobraźnię. Na szczęście książka nie jest nimi wypełniona po brzegi a autorka znalazła dużo miejsca na właściwą fabułę z miłością i muzyką w roli głównej.

"Niegrzeczny idol" to historia dwojga młodych ludzi, których łączy miłość do muzyki. Początkowa przyjaźń szybko ustępuje miejsca nowemu uczuciu a chemię i pożądanie pomiędzy Liberty i Killianem coraz trudniej ukryć. Kiedy zespół Killiana Jamesa przechodzi reaktywację również o nieznanej nikomu Liberty robi się głośno. Wkrótce utalentowana dziewczyna rozpoczyna własną karierę. Czy muzyka, która połączyła Liberty i Killiana teraz ich rozdzieli?

Choć książka to typowy romans a fabułę i zakończenie łatwo przewidzieć w ogóle mi to nie przeszkadzało. Skupiłam się na samej historii, która bardzo umiliła mi czas. Jest to naprawdę przyjemna a zarazem niegrzeczna historia, którą pochłania się w odprężeniu. Jest lekko, nie brakuje emocji i pikantnych scen, ale na szczęście nie są żenujące a książka nie jest nimi przesycona. Więcej w niej muzyki i miłości, które wpływają na bardziej romantyczny klimat powieści. Momentami miałam wrażenie jakbym czytała historię z filmu "Narodziny gwiazdy", bo jest sporo podobieństw, ale różnic także.

Bohaterowie to cudowni, młodzi ludzie, z bagażem doświadczeń, bolesnymi wspomnieniami, oddani muzyce. Są zabawni, sympatyczni i tak naturalni, że chętnie poznałoby się ich osobiście. Z pewnością niejeden czytelnik odnalazłby z nimi wspólny język. I co najważniejsze, nie tworzą sztucznych problemów, co niekiedy w bohaterach romansów niezwykle mnie irytuje.

Książkę polecam zwłaszcza tym, których nie krępują odważne, szczegółowo przedstawione pikantne sceny. Namiętność między bohaterami jest wręcz namacalna, czytelnik odczuwa te emocje. Ale wrażliwi romantycy też się w niej odnajdą. Zwłaszcza, że tło dla miłości stanowi tu muzyka i dźwięki gitary... nic tylko się rozmarzyć i odpłynąć.







Za możliwość przeczytania książki uprzejmie dziękuję
Wydawnictwu MUZA SA




Opis fabuły: LC

6 komentarzy:

Drogi Czytelniku.
Bardzo się cieszę, że zainteresował Cię ten post. Gorąco zachęcam Cię do wyrażenia swojej opinii. Pozostaw tutaj ślad swojej obecności bym również mogła trafić do Twojego zakątka internetu :)