Kochani!
Nie było mnie tu niemalże 2 tygodnie. Pierwszy raz zostawiłam bloga na tak długo. No cóż, studia zaoczne + praca pochłaniają sporo czasu. Na szczęście czas na czytanie znajduję - w autobusie do pracy i na studia, także nie jest znowu aż tak źle 😉 Niestety nie mam póki co tyle czasu, ile bym chciała na aktywność na blogu, stąd posty w najbliższym czasie będą raczej sporadyczne, tak jak moja aktywność u Was. Chyba dopiero w lipcu wrócą stare dobre czasy, kiedy zaglądałam tu co kilka dni, jak nie codziennie.
Przez ostatnie dwa miesiące przeczytałam 9 książek (4 w marcu, 5 w kwietniu):
8. "Woda dla słoni" Sara Gruen
9. "Napisz do mnie" Lidia Liszewska, Robert Kornacki
Recenzje dwóch ostatnich książek dopiero się pojawią, ale już teraz gorąco zapraszam do zapoznania się z nimi wkrótce
Najlepsza książka
Wskażę 3: "Nieodnaleziona" (za napięcie i zakończenie, które zwaliło mnie z nóg) "Zanim zostaliśmy nieznajomymi" i "Napisz do mnie" (obie za piękne emocje, jakie dzięki nim miałam przyjemność przeżywać. Cudowne, poruszające historie, obok których nie można przejść obojętnie)
Najgorsza książka
Kompletnie nie przypadła mi do gustu "Ta dziewczyna" i przyznam, że najchętniej pozbyłabym się jej z mojej mini-biblioteczki, bo drażni mnie samo patrzenie na nią.
Jeśli zaś chodzi o największe rozczarowanie, to takowe spotkało mnie przy lekturze "Wody dla słoni". Książka absolutnie nie jest zła, jednakże chyba spodziewałam się czegoś innego, stąd to rozczarowanie.
Z jakimi książkami spędzacie majówkę? Ja póki co czytam "Zanim pozwolę ci wejść" Jenny Blackhurst, która swoją premierę będzie miała 9 maja.