poniedziałek, 21 sierpnia 2017

"Dance, sing, love. Miłosny układ" - Layla Wheldon


Od miłości do nienawiści tylko jeden krok. A ile jest kroków od nienawiści do miłości? Czy można pokochać kogoś, kto non stop cię irytuje, szantażuje i wykorzystuje? Można. Przekonuje się o tym młoda tancerka Livia Innocenti, która zmuszona do współpracy z Jamesem Sheridanem początkowo darzy go szczególną antypatią. Dziewczyna zrobi dla Jamesa wszystko, byle nie zostać zwolniona, co chłopak podle wykorzystuje. Od niego zależy bowiem dalsza kariera Livii w zespole a tym samym jej przyszłość. Skazana na towarzystwo Jamesa podczas tournée po Europie Livia zaczyna dostrzegać w chłopaku również inną stronę, w której powoli się zakochuje. Niestety nie może liczyć na wzajemność, bo James kocha inną dziewczynę... 

Jak poradzi sobie Livia z nieodwzajemnionym uczuciem do Jamesa, dla którego liczy się tylko seks? 
Czy znajdzie się ktoś, kto uleczy złamane serce Livii?
I czy James chętnie "podzieli się" kochanką z kimś innym?





"Dance sing love. Miłosny układ" to powieść, która całkowicie spełniła moje oczekiwania. Jak tylko usłyszałam o tej książce, wiedziałam, że muszę ją przeczytać. New Adult to gatunek, w którym mogę zaczytywać się bez końca, ale pierwszy raz miałam okazję przeczytać powieść w tym gatunku napisaną przez Polkę i byłam bardzo ciekawa jak jej to wyszło. Nastawiłam się na przyjemną, relaksującą lekturę z romansem na pierwszym planie oraz tańcem w tle i otrzymałam to, co chciałam. Powieść zagwarantowała mi świetną rozrywkę, emocje i okazała się wspaniałym towarzyszem podczas wakacyjnego odpoczynku.

Jak na gatunek przystało książka nie jest pozbawiona schematów. W skrócie można powiedzieć, że to książka o skomplikowanej relacji między dwojgiem młodych ludzi, o rozstaniach i powrotach. Brzmi mało oryginalnie a na myśl nasuwa się stwierdzenie "to już było"? Zapewniam Was, że mimo to powieść naprawdę wciąga a z każdą stroną czytelnik coraz bardziej się niecierpliwi. W trakcie lektury towarzyszyło mi mnóstwo sprzecznych uczuć, które wywoływali sami bohaterowie. Jedno trzeba im przyznać - nie są nudni i nie są byle jacy. Są autentyczni, prawdziwi i wywołują najszczersze emocje. Wprowadzali mnie co chwilę w inny nastrój, choć początkowo była to głównie irytacja, to jednak pozytywnie też mnie zaskakiwali. Czasem nie rozumiałam ich postępowania, niekiedy zaś cieszyłam się z podjętych decyzji i chętnie stawiałam się na miejscu Livii, zastanawiając się co zrobiłabym w jej sytuacji.

Bohaterowie są zdecydowanym atutem tego całkiem udanego debiutu, bo autorka stworzyła postacie, które naprawdę da się lubić i których losy nie pozostają czytelnikowi bez znaczenia. Zwłaszcza po mocnym epilogu, który sprawił, że moje serce szybciej zabiło a ja wręcz osłupiałam, bo nie takiego zwrotu akcji się spodziewałam. Droga Autorko - co to ma być?! Ja chcę kolejny tom! Już, teraz! Natychmiast!

Jak długo moje serce będzie szalało z niepewności? Nie mam pojęcia, ale mam nadzieję, że na dalszą część losów Livii, Jamesa i pozostałych bohaterów nie będziemy musieli długo czekać. Jeżeli kontynuacja jest co najmniej tak ciekawa jak debiutancki pierwszy tom, to ja jestem jak najbardziej na TAK. I naprawdę nie mogę się doczekać. Zwłaszcza, że autorka już ujęła mnie swoim stylem - swobodnym i luźnym, pozwalającym płynąć przez całą fabułę. Tak lekko napisane książki czyta się z ogromną przyjemnością. Pikantnie opisane sceny erotyczne, których w książce jest pod dostatkiem, mocno oddziałują na wyobraźnię i sprawiają, że czytelnikowi szybko udziela się klimat wytworzony między bohaterami. Autorka zaserwowała porządną dawkę mocnej erotyki nie żenując przy tym czytelnika, lecz ze smakiem obrazując namiętność jaka kipiała między kochankami.

"Dane, sing, love. Miłosny układ" to powieść o najszczerszych uczuciach, o namiętnych, burzliwych romansach, o prawdziwej miłości i przyjaźni, o rozstaniach i powrotach, o zdradzie i wybaczaniu, a wśród tego świetnie poprowadzony wątek muzyki - tańca i śpiewu. Autorka może być dumna z siebie i swojego wciągającego debiutu, który spełni oczekiwania każdego fana new adult. Niepozorny na pierwszy rzut oka epilog zaskakuje niespodzianką, która wręcz zmusza do sięgnięcia po kontynuację. Już nie mogę się jej doczekać!







Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję






Książka bierze udział:



Biorę udział  - CZYTAM, BO POLSKIE

Biorę udział - PRZECZYTAM TYLE, ILE MAM WZROSTU


19 komentarzy:

  1. Nie czytałam tej książki ale bardzo mnie zaciekawiłaś mój blog

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj czekam na tę książkę! Zaczarowała mnie!

    OdpowiedzUsuń
  3. W pełni zgadzam się z Twoimi słowami i każdego gorąco zachęcam do czytania tej opowieść!♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak widzę wszyscy chwalą książkę, do tej pory przeczytałam jedną negatywną opinię o niej, a tak to każdy pisze o niej pozytywnie. Hm, ja lubię tego typu książki, a jednak jakoś do końca nie jestem przekonana, ale nie mówię nie. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Również czekam na kontynuację, mam nadzieję, że nie będzie trzeba czekać na nią zbyt długo, bo zakończenie wbija w fotel!

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo lubię takie książki :) Chociaż chyba nigdy nie czytałam takiej z tańcem w tle. Świetna recenzja!

    https://weruczyta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja po lekturze odczuwam niedosyt. Za mało tańca i muzyki, a zdecydowanie za dużo alkoholu. Bohaterowie irytujący. Zakończenie nieprzewidywalne. Po kontynuację sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Początkowo bardzo chciałam przeczytać tę książkę, ale gdzieś spotkałam negatywne opinie. Na razie nie mam zamiaru czytać, ponieważ widzę wszędzie tę książkę i aż mnie to od niej odstrasza. Zabiorę za nią może za miesiąc, dwa lub więcej, kiedy odrobinę o niej ucichnie :) Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Również New Adult to jeden z moich ulubionych gatunków. Ta książka bardzo mnie intryguje. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Głośno od paru dni o tej książce, i wywołuje skrajne emocje. Jedni podobnie jak Ty, nie mogą doczekać się kontynuacji, innych raził pociąg do alkoholu głównej bohaterki. Ja nie będę sięgać, ale grunt, że Tobie się podobała :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ogromnie kusi mnie ta książka i chyba się na nią zdecyduję.

    OdpowiedzUsuń
  12. Czytałam już wiele skrajnych opinii i sama nie wiem czy przeczytać, czy nie ;) Jednak recenzja świetnie napisana!

    Pozdrawiam
    ver-reads.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Czekałam na Twoją recenzję tej książki :-) Sama jestem jej bardzo ciekawa, bo to młoda, debiutująca autorka i powiem szczerze, strasznie mnie cieszą pozytywne komentarze. Tak się zachwycamy Young adult a okazuje się, że polki też potrafią tak pisać :-) Jeśli będę mieć okazję, to na pewno przeczytam tą książkę. No ale ja nie kupuję, więc z okazją może być różnie :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo jestem jej ciekawa. Co prawda nie do konca mój klimat- uwielbiam kryminały ale postanowiłam "poszerzać horyzonty". Ta książka wydaje się być warta uwagi 😊
    Pozdrawiam, maobmaze.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie wiele przeczytałam tytułów z gatunku New Adult. Saga Zmierzch przychodzi mi tylko do głowy.

    OdpowiedzUsuń
  16. Hej! Nie czytałam tej książki, ale Twoja recenzja sprawiła, że mam ochotę ją przeczytać - dziękuję! :)

    Pozdrawiam,
    shevvolfxczyta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Czytałam tą książkę i miałam do niej pewne zastrzeżenia. Nadmiar wulgaryzmów i alkoholu był dla mnie ogromnym minusem. Mimo wszystko, spodobała mi się i chętnie sięgnę po kolejny tom :)

    http://zofiawkrainieksiazek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. To jedna z książek które muszę mieć w swoich zbiorach! Twój opis jedynie mnie bardziej przekonał do zakupu tejże lektury.

    Pozdrawiam, Magda z bloga: http://zacisze-ksiazkowe.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku.
Bardzo się cieszę, że zainteresował Cię ten post. Gorąco zachęcam Cię do wyrażenia swojej opinii. Pozostaw tutaj ślad swojej obecności bym również mogła trafić do Twojego zakątka internetu :)