czwartek, 19 września 2019

"Zjazd absolwentów" - Guillaume Musso


"Dziewczyna, która znika w nocy.
Przyjaciele związani tragiczną tajemnicą.
Powrót do miejsca, w którym wszystko się zaczęło…


Riwiera Francuska – zima 1992 roku.

W mroźną noc, gdy kampus liceum zostaje sparaliżowany przez burzę śnieżną, dziewiętnastoletnia Vinca Rockwell, jedna z najzdolniejszych uczennic w szkole, ucieka z nauczycielem filozofii, z którym ma potajemny romans. Dla nastoletniej dziewczyny miłość oznacza wszystko albo nic. Nikt już nigdy jej nie zobaczy.

Riwiera Francuska – wiosna 2017 roku.

Kiedyś nierozłączni Thomas i Maxime – najlepsi przyjaciele Vinki – nie kontaktowali się ze sobą od czasów szkolnych. Spotykają się dopiero na zjeździe absolwentów. Zaraz po nim jeden z budynków szkoły ma zostać wyburzony. Thomas i Maxime wiedzą, że są w nim ukryte zwłoki. I że wkrótce nic już nie stanie na przeszkodzie, by prawda wyszła na jaw."


Twórczość Guillaume Musso zawsze dostarcza mi niesamowitych emocji. Uwielbiam magię, jaka przebija z kart jego powieści. Moją ulubioną książką autora jest "Apartament w Paryżu" - powieść zupełnie pozbawiona fantastyki, magiczna na swój własny, inny sposób. Pamiętam swoje oczarowanie tamtą historią toteż nie wahałam się sięgnąć po najnowszą książkę autora - "Zjazd absolwentów".