piątek, 31 marca 2017

Podsumowanie marca | Książkowe plany na kwiecień

Witajcie! 😊😊😊

Kolejny miesiąc dobiegł końca - jak do tej pory marzec był dla mnie najbardziej udany pod względem ilości przeczytanych książek - udało mi się przeczytać 10 książek, z czego kilka z nich dołączyło do grona moich ulubieńców. Niestety drobnych rozczarowań w tym miesiącu również nie brakowało. 

Najlepsza książka
Spośród przeczytanych przeze mnie w marcu książek największe wrażenie zrobiła na mnie książka "Cztery sekundy do stracenia" K.A. Tucker, która jest dla mnie absolutnym numerem 1 w tym miesiącu a sama autorka powędrowała na jedno z czołowych miejsc w rankingu ulubionych autorów.

Najgorsza książka
Najgorzej w tym miesiącu wypadła książka Ewy Nowak "Rezerwat niebieskich ptaków". Zupełnie do mnie nie trafiła, choć w przeszłości książki pani Ewy naprawdę mi się podobały.


Jak zrealizowałam swoje marcowe plany?
Planowałam marzec poświęcić twórczości pani Tucker, ale niestety nie zdążyłam z ostatnią książką czytanej przeze mnie serii. Jestem w trakcie jej czytania i myślę, że niebawem ją skończę. Początkowo zakładałam, że przeczytam je jedna po drugiej, ale ostatecznie w ramach przerywnika sięgałam po inne pozycje. Jednakże cieszę się, że jeszcze w kwietniu potowarzyszę trochę tej serii, bo jest ona naprawdę niesamowita! :)

A co planuję czytać w kwietniu?
Oprócz kwietniowych nowości, wśród których jest kilka interesujących mnie pozycji, zwłaszcza "Co przyniesie wieczność" Jennifer L. Armentrout, z którą na pewno się zapoznam, miesiąc ten poświęcę książkom, które w marcu wypożyczyłam z biblioteki, czyli:

"Oczarowana" - Jill Shalvis
"Pośród żółtych płatków róż" - Gabriela Gargaś
"Za zamkniętymi drzwiami" - B.A. Paris


A potem wezmę się w końcu za czytanie ksiażek, w które zaopatrywałam się przez ostatnie miesiące, a których jeszcze nie przeczytałam. Są to:

"Karuzela" - Agnieszka Lis
"Spójrz na mnie" - Nicholas Sparks
"Ósmy kolor tęczy" - Martyna Senator
"Drugie życie Matyldy" - Magdalena Trubowicz
"Złe psy" - Patryk Vega (otrzymałam w prezencie od rodzeństwa)

i książka, którą dziś przyniósł listonosz, a którą wygrałam niedawno w konkursie u Aleksandry Sowy z bloga Imperium książkomaniaczki - "Szept wiatru" - Sylwii Trojanowskiej - choć tu się chyba jeszcze wstrzymam dopóki nie poznam poprzednich części serii.

Także mój kwiecień zapowiada się naprawdę czytająco ;) 

A czy Wy mieliście okazję przeczytać którąś z powyższych książek? Czy którąś z nich szczególnie polecacie lub odradzacie? Co planujecie czytać w kwietniu? Jestem bardzo ciekawa :)

Pozdrawiam i życzę zaczytanego kwietnia!




czwartek, 30 marca 2017

"Boys from hell" - Agnieszka Lingas - Łoniewska

"Nad ranem obudził się i patrzył na leżącą obok niego dziewczynę. Na jej drobne dłonie, piękną twarz, pełne usta, teraz lekko rozwarte, na długie, jasne włosy rozrzucone na poduszce. Patrzył na nią i czuł tak wszechogarniający ból, że musiał aż zacisnąć zęby, żeby nie wydać z siebie żadnego dźwięku. Ból przeświadczenia, że pomimo tego, że ich miłość jest naprawdę silna i mocna, to świat i inni ludzie nie pozwolą, żeby ona była jego już na zawsze."



Przyznam szczerze, że miałam w planach czytać co innego. Lecz gdy tylko zobaczyłam, że w bibliotecznych nowościach pojawiła się najnowsza książka pani Agnieszki Lingas-Łoniewskiej, nie wahałam się ani przez chwilę i od razu ją wypożyczyłam. Natychmiast powróciły wspomnienia sprzed kilku miesięcy, gdy zaczytywałam się w innych książkach autorki, pilnując, by łzy nie skapywały na kartki tych skarbnic emocji i odkładając je co chwilę na bok żeby ochłonąć, bo z nadmiaru wrażeń mogłoby mi pęknąć serce. "Brudny świat" i "Skazani na ból" to książki, które zapadają w pamięci na długo, a w moim przypadku - na zawsze. Czy ta książka również skradła moje serce? Zapraszam do recenzji.

wtorek, 28 marca 2017

"Moje córki krowy" - Kinga Dębska

"Czytam listę pytań i możliwych odpowiedzi. (...) Przecież to jakiś absurd. No, ale dobra, co mi tam, wypełnię. Kiedy kończę, psychiatra chwyta kartkę i szybko liczy moje punkty. Widzę, że jest zadowolony z wyniku.
- To taki żart? - Jeszcze mam nadzieję, że mnie wkręca, że to taki pomysł na rozluźnienie pacjenta. Uśmiecham się do niego.
- Jaki żart? - pyta poważnie. - Tu wszystko widać jak na dłoni. Pani ma depresję.
Patrzę na niego jak na wariata. Ja depresję? Poje**** go? Umiera mi matka i ojciec, a on mnie pyta o życie seksualne i na podstawie tego, że w moim życiu nic się nie dzieje, że jestem smutna, stwierdza, że mam depresję. Kur**, każdy by miał!"


sobota, 25 marca 2017

"Dziewczyna z pociągu" - Paula Hawkins

"Gdy wjeżdżam do Ashbury, dzwoni moja komórka. Znowu Cathy. Biedactwo, naprawdę się o mnie martwi.
- Rach? Jesteś w pociągu? Wracasz do domu? - Jest zdenerwowana
- Tak - odpowiadam. - Będę za kwadrans.
- Policja tu jest - mówi, a mnie robi się zimno. - Chcą z tobą porozmawiać."




wtorek, 21 marca 2017

"Ścieżki nadziei" - Richard Paul Evans

"Tych, którzy dopiero teraz przyłączyli się do mojej wędrówki, informuję, że wyszedłem z Seattle siedem dni po śmierci mojej żony, McKale, która zmarła wskutek powikłań po upadku z konia. Gdy była przykuta do łóżka, opiekowałem się nią, a w tym czasie wspólnik ukradł moją agencję reklamową, natomiast bank przejął mój dom za niespłacone raty kredytu hipotecznego. Nie mając gdzie mieszkać ani dla kogo żyć, chciałem odebrać sobie życie. Zmieniłem jednak zamiar i postanowiłem pójść na piechotę tak daleko, jak tylko będzie możliwe - do Key West na Florydzie."


Pozwoliłam sobie posłużyć się tym fragmentem prologu, ponieważ lepiej nie umiałabym opisać tego, o czym jest cała seria "Dzienników pisanych w drodze". "Ścieżki nadziei" to piąta i zarazem ostatnia część tej niesamowicie wzruszającej serii, stworzonej przez Richarda Paula Evansa. Jest to opowieść o poszukiwaniu sensu życia, ucieczce przed cierpieniem oraz wędrówce po nadzieję. Zapraszam do recenzji.

poniedziałek, 20 marca 2017

"Cztery sekundy do stracenia" - K.A. Tucker

"-Przestań! - Unoszę ręce, by się bronić, wciąż nie przestając się śmiać. - Rozmażesz mi makijaż!
- To dobrze - mówi cicho, uśmiechając się czule. - Wtedy zobaczę prawdziwą Charlie.
Przestaję się śmiać i już nie patrzę mu w oczy. Och, Cain... Mój fałszywy obraz to nie tylko kredka do oczu i kolorowe soczewki.
-Charlie?
Biorę głęboki wdech i patrząc na niego, ryzykuję zadanie szeptem pytania:
-A jeśli nie spodoba ci się to, co zobaczysz?"



Zawsze najtrudniej napisać mi cokolwiek o książce, która... no właśnie. Która co? Wywarła na mnie ogromne wrażenie? Zwaliła mnie z nóg? Pochłonęła bez reszty? W przypadku tej książki wszystko to jest prawdą, a zarazem brzmi to zbyt banalnie, zbyt typowo. Nie da się niekiedy opisać słowami pewnych emocji - emocji, jakie mną zawładnęły, gdy pełna niecierpliwości pędziłam po stronach "Czterech sekund do stracenia".

sobota, 18 marca 2017

"Rezerwat niebieskich ptaków" - Ewa Nowak

"- Co ostatnio zrobiłaś dobrego? Czym możesz się teraz pochwalić?
"Od urodzenia nic takiego nie zrobiłam" - pomyślała Sara.
- Pomogłam mamie koleżanki znaleźć pracę.
- Pięknie! Wspaniale! - zawołała Pijawka i naskrobała coś w kajecie.
- Oddałam jej też masę moich ubrań.
"Wszystkie stare i już mi niepotrzebne. Nie miałam co z nimi zrobić".
- Cudownie!
- Zabrałam ją na wyjazd do Hołubli, bo ona nie miałaby możliwości sama gdzieś pojechać.
"Chciałam Sylwii utrzeć nosa i pokazać, że to moja koleżanka"."




Po "Rezerwat niebieskich ptaków" sięgnęłam dlatego, że generalnie lubię czytać książki dla młodzieży, poza tym do książek pani Ewy Nowak mam pewien sentyment - w czasach podstawówki i gimnazjum to właśnie jej książki wprowadzały mnie w czytelniczy świat. Co sądzę o tej książce? Zapraszam do przeczytania recenzji.


wtorek, 14 marca 2017

"Mniej złości, więcej miłości" - Natalia Sońska

"Mama nie kryła się z płaczem, wciąż szlochała w przemoczoną już zupełnie chusteczkę, babcia natomiast ze spokojem spoglądała na wnuczkę. Kinga jedno wiedziała na pewno - pozory mylą do bólu, a zbyt starannie ukryta tajemnica może całkowicie zmienić niejedno życie."


Na samym początku muszę Was ostrzec, byście nie dali się zwieść tą piękną, beztroską okładką, która sugerowała mi lekką, optymistyczną powieść obyczajową, na jaką się od początku nastawiłam. Jednakże to, czym zostałam uraczona, przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Jakże dalekie od beztroski uczyniła losy bohaterów powieści Natalia Sońska. Zapraszam do recenzji.

piątek, 10 marca 2017

"Jedno małe kłamstwo" - K. A. Tucker

"- Connor prosił mnie, bym się postarał, żebyś mnie polubiła - mówi z lekkością, zmieniając uchwyt na moich biodrach, tak abym nie była bezpośrednio przyciśnięta do jego wzwodu, przez co znów mogę oddychać. Jego usta wykrzywiają się, jakby zjadł coś kwaśnego. - On chyba bardzo cię lubi. - Wzdycha, patrząc gdzieś ponad moją głową, po czym dodaje: - A ja jestem jego najlepszym kumplem."



"Jedno małe kłamstwo" to druga po "Dziesięć płytkich oddechów" część popularnej serii autorstwa K. A. Tucker. Choć książka nieco różni się od poprzedniczki, to jedno z pewnością je łączy - ogrom emocji, jakie towarzyszą czytelnikowi podczas śledzenia losów bohaterów.

wtorek, 7 marca 2017

"Koncert cudzych życzeń" - Izabella Frączyk

"-Wiesz co, Ala? - zapytała Magda godzinę później, gdy obie, sącząc lodowate piwo, bezmyślnie gapiły się na latające świetliki.
- No?
- Pierwszy raz w życiu czuję się naprawdę szczęśliwa. Szczęśliwa. Tu i teraz.
- I nie boisz się, że coś się spieprzy?
- Nie. Teraz może być już tylko lepiej. Wiem to. Zawsze bałam się mówić o szczęściu. Uważałam, że jeśli nazwę je po imieniu, odejdzie. Nie odwiedzało mnie często, ale jak już było, nie dopuszczałam go do głosu. Choć w sumie nie mam pojęcia, dlaczego miałoby pójść precz tylko dlatego, że się nim cieszę. A nawet jeśli odejdzie, to pozostanie mi wspomnienie dzisiejszego uniesienia. Tych motyli, które czują również zakochani. Tej chwili. Trwaj, cudowna chwilo! Trwaj jak najdłużej."


sobota, 4 marca 2017

"Dziesięć płytkich oddechów" - K. A. Tucker

"Nadal nie wiem dlaczego, ale nie mogę spojrzeć mu w twarz. Zamiast tego patrzę na cieniutką bliznę na obojczyku i czuję, jak jego klatka piersiowa unosi się i opada tuż przy mojej skórze, twardnieją mi sutki ocierające się o jego tors. Mój oddech staje się płytki i urywany, gdy Trent pochyla się i szepcze mi do ucha:
- Spójrz na mnie, Kacey.
Zatem to robię. Patrzę w górę i tonę w tych niebieskich tęczówkach wypełnionych niepokojem, bólem i pożądaniem.
- Poskładam cię w całość, sprawię, że znów będziesz kompletna, Kacey. Przyrzekam, że to zrobię -szepcze."




Nieczęsto trafiam na książki, które mnie poruszają, zaskakują i po zakończeniu których ciężko zebrać myśli. Tego, jakie wrażenie wywarło na mnie "Dziesięć płytkich oddechów" nie da się opisać. Dosłownie odjęło mi mowę. Po skończonej lekturze pozostało mi jedynie morze łez i smutne refleksje. Książka jest po prostu wyjątkowa i żaden zachwyt, żadna pochwała nie odda w pełni tej wyjątkowości. Choć to dopiero pierwsza książka K. A. Tucker, z którą się spotkałam, to już wiem, że autorka dołączy do grona moich ulubionych autorek, czyli tych, które posiadają niewątpliwie ogromny talent do poruszania każdego skrawka mojego serca. Żałuję tylko tego, że tak późno sięgnęłam po tę książkę.

Pewnego dnia życie Kacey Cleary zmienia się o 180 stopni. W wypadku samochodowym spowodowanym przez pijanego kierowcę traci rodziców, chłopaka i najlepszą przyjaciółkę. Na świecie pozostaje jej tylko młodsza siostra - Livie. To właśnie dla Livie Kacey nadal żyje. I to właśnie z nią i dla niej pewnego dnia Kacey ucieka z domu ciotki i wujka po to, by raz na zawsze oderwać się od przeszłości. Czy im się to uda?

czwartek, 2 marca 2017

Moje czytelnicze plany na marzec.

Kolejny miesiąc dobiegł końca a stosik zaplanowanych do przeczytania książek stale się powiększa. Wiele w tym i Waszej "winy", bo czytając mnóstwo kuszących recenzji nie wiem, po którą książkę sięgnąć najpierw, a które zostawić na później ;-) Postanowiłam zatem sięgać przede wszystkim po te książki, które mogę dostać w pobliskiej bibliotece. Jednakże na większość z nich muszę jeszcze trochę poczekać w kolejce ;-) Marzec to dla mnie miesiąc, który spędzę przede wszystkim z moim ulubionym gatunkiem - New Adult, ale nie tylko.


Na swoją kolej już czekają:

1. "Dziesięć płytkich oddechów" - K. A. Tucker

2. "Jedno małe kłamstwo" - K. A. Tucker

3. "Cztery sekundy do stracenia" - K. A. Tucker

4. "Pięć sposobów na upadek" - K. A. Tucker

5. "Koncert cudzych życzeń" - Izabella Frączyk


Pierwsza czwórka to książki z cyklu "Dziesięć płytkich oddechów". Pomimo tego, że nigdy nie miałam do czynienia z książkami K. A. Tucker, nie ukrywam, że mam co do nich wielkie oczekiwania, ponieważ zarówno o autorce jak i o książkach słyszałam wiele pozytywnych opinii. Poza tym, jak już wspomniałam, książki z gatunku New Adult są bliskie mojemu sercu, bo zawsze wzbudzają ogromne emocje oraz lawinę łez, o co swoją drogą u mnie nie trudno, gdyż jestem dość uczuciową, wrażliwą emocjonalnie osobą. Dlatego raczej pozytywnie się nastawiam na przygodę z tymi książkami i liczę na wiele emocji.

"Koncert cudzych życzeń" natomiast przykuł moją uwagę - co tu ukrywać - swoją okładką; bije z niej jakaś tajemnicza nostalgia, która sprawiła, że zakochałam się w niej od pierwszego wejrzenia; natomiast opis spowodował, że zapragnęłam bliżej poznać historię Magdy, bo mam ciche przeczucie, że na to zasługuje, ale jeszcze nie wiem dlaczego. ;-)


Mieliście okazję przeczytać którąś z tych książek? Podobały się Wam czy raczej nie sięgnęlibyście po nie po raz drugi?