"- Connor prosił mnie, bym się postarał, żebyś mnie polubiła - mówi z lekkością, zmieniając uchwyt na moich biodrach, tak abym nie była bezpośrednio przyciśnięta do jego wzwodu, przez co znów mogę oddychać. Jego usta wykrzywiają się, jakby zjadł coś kwaśnego. - On chyba bardzo cię lubi. - Wzdycha, patrząc gdzieś ponad moją głową, po czym dodaje: - A ja jestem jego najlepszym kumplem."
"Jedno małe kłamstwo" to druga po "Dziesięć płytkich oddechów" część popularnej serii autorstwa K. A. Tucker. Choć książka nieco różni się od poprzedniczki, to jedno z pewnością je łączy - ogrom emocji, jakie towarzyszą czytelnikowi podczas śledzenia losów bohaterów.
W przeciwieństwie do pierwszej części, "Jedno małe kłamstwo" napisane jest z perspektywy Livie - młodszej siostry Kacey - i to głównie na jej życiu skupia się opowieść. Historia zaczyna się w momencie, gdy Livie dostaje się do wymarzonej szkoły - Princeton, gdzie chce studiować medycynę, by zostać pediatrą onkologiem. W nowej rzeczywistości z początku trudno jej się odnaleźć, bowiem Livie zawsze była rozważna i stroniła od imprez, alkoholu i chłopaków. A tu nagle poznaje ich dwóch i to w dodatku najlepszych przyjaciół...
Już podczas pierwszej imprezy Livie poznaje Ashtona - chłopaka, którego z pewnością nie chcieliby dla niej rodzice ani ona sama. Ashton jest pewnym siebie flirciarzem, zdobywcą kobiet na jedną noc. Nie angażuje się uczuciowo w związki i nie przeszkadza mu zdradzanie swojej dziewczyny - Dany. To właśnie z nim Livie spędza zakrapianą imprezę, z której niewiele pamięta. Wkrótce dziewczyna poznaje Connora - to przystojny, ułożony i dobry chłopak, idealny kandydat na męża dla Livie, który jest totalnym przeciwieństwem Ashtona i jak się okazuje - jego najlepszym przyjacielem. To właśnie u boku takiego chłopaka Livie zawsze wyobrażała sobie swoją przyszłość. Jednak rozum wie swoje a serce swoje... W pewnym momencie Livie gubi się we własnych uczuciach i nie wie, co ma zrobić, by nie zranić żadnego z chłopców.
Jak Livie poradzi sobie z trudnym wyborem, nie tylko w sprawach sercowych, ale też tym dotyczącym jej dalszej kariery, która nagle staje pod znakiem zapytania?
Każdą książkę zawsze staram się ocenić indywidualnie, choć nie ukrywam, że podświadomie porównuję ją do innych książek - zarówno tego samego autora jak i innych autorów piszących książki należące do tego samego gatunku. Ta część spodobała mi się dużo bardziej niż pierwsza. Nie da się ukryć - New Adult to raczej przewidywalny gatunek i zakończenia historii zwykle nie są dla mnie żadną niespodzianką. Nie przeszkadzało mi to jednak w ogóle w całkowitym zatopieniu się w książce. Po prostu odpłynęłam wraz z łzami, które mi towarzyszyły. Na plus jest też to, że choć książka opowiada głównie o życiu Livie na studiach, to dowiadujemy się także co dzieje się u innych bohaterów z pierwszej części, czego byłam niezwykle ciekawa.
Tę część czytało mi się zdecydowanie lepiej niż poprzednią, dzięki dużo ciekawszej fabule i wątkach, które sprawiały, że niecierpliwie przewracałam kartki. Tajemnice Ashtona były dla mnie bardziej zaskakujące niż tajemnice Trenta w pierwszej części a sama Livie tylko wzmocniła moją sympatię - rozumiałam jej dylematy, wątpliwości i obawy, w przeciwieństwie do Kacey, która bardziej mnie irytowała. Byłam niezwykle ciekawa jak Livie wybrnie ze swojego położenia i czy dokona wyborów z jakich dumni byliby jej rodzice. Choć jeszcze przed samym finałem historii rozstrzyga się kwestia tych wyborów, to jednak dopiero na samym końcu poznajemy ich skutki. Czy Livie będzie ich żałować? Przecież to, że bohaterka wybierze danego chłopaka, jeszcze nie oznacza, że on wybierze ją...
Krótko podsumowując, według mnie autorka świetnie zrealizowała swój pomysł na fabułę, która wciąga i gwarantuje prawdziwe emocje. Oprócz łez, książka często również wywołuje uśmiech - głównie dzięki zabawnym przemyśleniom bohaterki. Dla mnie jest zdecydowanie ciekawsza niż pierwsza część. Niebawem z pewnością sięgnę po kolejną - na razie muszę trochę ochłonąć.
Książka bierze udział w wyzwaniach:
No dobra... To ja dreptam w stronę półki i biorę pierwszy tom do rączki. Jak skończę, to wymienię spostrzeżenia :-) Dłużej już chyba tej lektury nie będę odwlekać :-)
OdpowiedzUsuńSuper, jestem ciekawa Twojej opinii :) Myślę, że Ci się spodoba :)
UsuńMam ją w planach ale leży :(
OdpowiedzUsuńNapisałaś cudną recenzję aż chce się czytać, ale mam inne zobowiązania...
To zrozumiałe, sama tak mam z wieloma książkami - recenzje kuszą a czasu brak :(
Usuńdokładnie :)
UsuńU mnie już jakiś czas cała seria leży na półce i nie mam kiedy wziąć się za czytanie ❤
OdpowiedzUsuńZatem zachęcam do tego, byś zrobiła to jak najszybciej, bo myślę, że warto :)
UsuńU mnie już jakiś czas cała seria leży na półce i nie mam kiedy wziąć się za czytanie ❤
OdpowiedzUsuńNajlepsza z całej serii K.A Tucker jest "Cztery sekundy do stracenia" <3 Polecam! "Jedno małe kłamstwo" też mi się podobało, autorka stworzyła serię cudownych historii miłosnych :) Pozdrawiam, goszaczytablogspot.com :)
OdpowiedzUsuńSkoro twierdzisz, że jest najlepsza, to już się jej nie umiem doczekać :)
UsuńNie czytałam jeszcze pierwszej części, więc wszystko przede mną.
OdpowiedzUsuńPolecam, czyta się naprawdę szybko :)
UsuńSłyszałam o tej serii, ale szczerze mówiąc nie ciągnie mnie do niej w ogóle, zwłaszcza, że troszkę tych tomów jest - a ja za tasiemcami średnio przepadam. Chociaż wspomniane łzy troszkę do mnie przemawiają, ech, zobaczę! Może dam kiedyś szansę tej autorce :>
OdpowiedzUsuńLeonZabookowiec.blogpsot.com
Każdy lubi co innego - fakt, tomy są 4 i to dość obszerne, ale za to bardzo szybko się je czyta :)
UsuńKsiążka już od dawna znajduje się na moim czytniku i czeka w dłuuugiej kolejce. Do tej autorki ciągnie mnie już od dawna, więc może przeczytam książkę szybciej, niż planowałam :)
OdpowiedzUsuńJustyna z livingbooksx.blogspot.com
Ja również długo zwlekałam z zabraniem się za tę serię i nie żałuję, że w końcu to zrobiłam, żałuję tylko, że tak późno :)
UsuńBardzo mnie zaciekawiła ta książka! A dzięki Twojej recenzji-na pewno po nią sięgnę! :D
OdpowiedzUsuńMiło mi, że mogę się przyczynić do sięgnięcia po tą książkę :)
UsuńLubię jak książki dają nam emocje. Jak wspomniałam, z chęcią poznam tą serię. :)
OdpowiedzUsuńJa również to lubię w książkach :) Cieszę się, że masz ochotę na tę serię, myślę, że nie pożałujesz, choć jeśli znasz twórczość Colleen Hoover (która dla mnie jest mistrzynią w pisaniu emocjonujących książek), to można tutaj czuć lekki niedosyt :)
UsuńNie poznalam jeszcze tej autorki, ale książka którą tutaj zrecenzowałas wydaje się byc lekka i szybka do czytania :D
OdpowiedzUsuńPewnie się zainteresuje :)
Taka właśnie jest - pochłania całkowicie, przez co strony same uciekają przez palce :)
UsuńMnie to prawie każda pochłania :D
UsuńCzytałam,super książka.Zgadzam się z Tobą,że ta część była zdecydowanie bardziej zaskakująca od poprzedniczki :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że kolejne części trzymają co najmniej taki sam poziom jak ta część :)
UsuńKsiążkę czytałam jakiś czas temu, ale pamiętam, że bardzo mi się podobała.
OdpowiedzUsuńMyślę, że ja również będę ją długo pamiętać :)
UsuńTo książka idealna dla mnie. Muszę po nią sięgnąć.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że są osoby, które podzielają mój gust :)
UsuńNarobiłaś mi ochoty na tego typu lekką, przyjemną i ładnie wydaną książkę. I co ja mam teraz zrobić? :D
OdpowiedzUsuńOdwiedzić bibliotekę lub księgarnię, zabrać książkę do domu i przeczytać :D Koniecznie :)
UsuńBardzo chętnie sięgnę po książkę, ale najpierw oczywiście pierwszy tom. :) Zapowiada się interesująco. :)
OdpowiedzUsuńBookendorfina
W takim razie życzę przyjemnej lektury :)
Usuńmam w planach książki tej autorki, ale jakoś nie mogę się za nią zabrać, może jednak się skuszę :)
OdpowiedzUsuńHm, niby typowe romansidło, ale... przekonałaś mnie. Właśnie pobrałam i zabieram się za czytanie :D
OdpowiedzUsuńJuż z opisu wyziera do mnie trójkąt miłosny, więc omijam szerokim łukiem xD Nawet mimo twojego zachwytu :P Poza tym przydałby się smok czy dwa :D
OdpowiedzUsuńSpotkałam się z kilkoma tytułami tej autorki, niestety żadnego nie miałam jeszcze okazji przeczytać. Może to nadrobię.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
O książkach - okiem Optymistki
Udało mi się ostatnio wypożyczyć ją z biblioteki i już czeka na czytanie 😊
OdpowiedzUsuńOd dawna ciekawi mnie ta seria, więc chyba nie będę się wahała i niedługo po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńhttp://mala-czytelniczka.blogspot.com/