"Twoja kolej na śmierć" to kolejne spotkanie z nadinspektorem Royem Gracem i kolejna dawka zmartwień, niebezpieczeństw, morderstw... po prostu - dawka ciekawego kryminału.
Gdyby Logan Somerville wiedziała, co stanie się przyczyną jej uprowadzenia, pewnie parsknęłaby śmiechem. Tak jak te inne, uprowadzone i zamordowane wcześniej kobiety. Ofiary Wypalacza z Brighton nie są przypadkowe, wszystkie łączy jedno - mają długie, brązowe włosy. Dlaczego właśnie ten atut przesądził o ich tragicznym losie? Ile kobiet jeszcze straci życie zanim policja wpadnie na trop bezwzględnego mordercy?
Peter James wie jak zaciekawić czytelnika, bo kryminał przeczytałam z szczerą ciekawością, choć podróż przez książkę nie zawsze dostarczała mi rozrywki. Powieść liczy 463 strony i raczej nie powiedziałabym, że każda z nich trzyma w napięciu. Lektura upływa raczej spokojnie, a jednak w zaciekawieniu, choć zdarzały się rozdziały, które pobieżnie ogarniałam wzrokiem po to, by przejść w końcu do kwestii, które naprawdę mnie interesowały. Zarówno tych, dotyczących głównego wątku kryminalnego, czyli uprowadzeń i morderstw, jak i tych z prywatnego życia sprytnego nadinspektora. Stali czytelnicy cyklu z Royem Gracem będą mogli przypomnieć sobie nie tylko wątek i bohaterów z poprzedniego tomu, ale przede wszystkim uzyskać nowe informacje na temat Sandy - zaginionej ponad 10 lat temu żony nadinspektora. Wątek ten, choć nie najważniejszy, niezwykle mnie intryguje, więc nawet gdyby całość wypadła fatalnie, to i tak sięgnęłabym po kolejną część, by śledzić w jakim kierunku autor pokieruje prywatne problemy Roya Grace'a.
Peter James wie jak zaciekawić czytelnika, bo kryminał przeczytałam z szczerą ciekawością, choć podróż przez książkę nie zawsze dostarczała mi rozrywki. Powieść liczy 463 strony i raczej nie powiedziałabym, że każda z nich trzyma w napięciu. Lektura upływa raczej spokojnie, a jednak w zaciekawieniu, choć zdarzały się rozdziały, które pobieżnie ogarniałam wzrokiem po to, by przejść w końcu do kwestii, które naprawdę mnie interesowały. Zarówno tych, dotyczących głównego wątku kryminalnego, czyli uprowadzeń i morderstw, jak i tych z prywatnego życia sprytnego nadinspektora. Stali czytelnicy cyklu z Royem Gracem będą mogli przypomnieć sobie nie tylko wątek i bohaterów z poprzedniego tomu, ale przede wszystkim uzyskać nowe informacje na temat Sandy - zaginionej ponad 10 lat temu żony nadinspektora. Wątek ten, choć nie najważniejszy, niezwykle mnie intryguje, więc nawet gdyby całość wypadła fatalnie, to i tak sięgnęłabym po kolejną część, by śledzić w jakim kierunku autor pokieruje prywatne problemy Roya Grace'a.
Napisany przystępnym stylem kryminał czyta się dość sprawnie, choć nie wszystko wymaga przeczytania i zapamiętania. Książka na niczym by nie straciła, gdyby autor uszczuplił ją o niektóre rozdziały - to te, które tak pobieżnie ogarniałam wzrokiem.. Na pewno czytałoby się ją jeszcze szybciej i z jeszcze większym zainteresowaniem, bo czytelnik nie irytowałby się przewracaniem niepotrzebnych stron i szukaniem nurtującego wątku. Poza tym nie ma tutaj zachowanej ciągłości - kiedy kończy się rozdział, nie ma co liczyć na to, że zaraz będzie ciąg dalszy zakończonego wątku, bo w kolejnym autor wraca już do innego bohatera i innej sceny.
Owe mankamenty nie wpływają jakoś znacząco na finalny odbiór powieści, a w ostatecznym rozrachunku wypada ona naprawdę nieźle. Jest ciekawie, bo sprawa z jaką zmaga się Roy Grace jest poprowadzona tak, że choć czytelnik domyśla się kto stoi za uprowadzeniami i morderstwami niewinnych kobiet, to jednak nie zna okoliczności sprawy oraz nie zdaje sobie sprawy z jej zasięgu. A to okazuje się zaskoczeniem. Największą niespodziankę autor przyszykował czytelnikowi w finale, który wywołuje niedowierzanie, przerażenie ale przede wszystkim zaintrygowanie tym, co będzie dalej...
Za możliwość przeczytania książki
uprzejmie dziękuję
Wydawnictwu Albatros
Właśnie jestem na etapie szukania dobrego kryminału. To może właśnie sięgnę po "Twoją kolej na smierc"
OdpowiedzUsuńDla mnie wydawnictwo Albatros, to zawsze gwarancja wspaniałej lektury, więc na pewno sięgnę po tę książkę. 😊
OdpowiedzUsuńMam już ten tytuł od jakiegoś czasu na półce i planuję wkrótce po niego sięgnąć!
OdpowiedzUsuńZaczełam kiedyś, dawno temu czytać Jamesa..chyba musze się z nim przeprosić ;D
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę o tym tytule, ale bardzo mnie zaitrygowałaś. I ta okładka 😍
OdpowiedzUsuń