środa, 5 grudnia 2018

Podsumowanie


Witajcie 😊

Dziś przychodzę do Was z podsumowaniem minionych 2 miesięcy, ponieważ w październiku nie zdążyłam zrobić osobnego podsumowania. Znów się powtórzę, ale niestety nie mam ostatnio prawie na nic czasu. A jak już sobie ten czas wygospodaruję, to przeznaczam go na czytanie. Nawet sobie nie wyobrażacie jak mi brakuje tej blogowej aktywności...

\W październiku i listopadzie udało mi się przeczytać w sumie 6 książek:


  1. "Zaczekaj na mnie" - Lidia Liszewska, Robert Kornacki
  2. "Na krawędzi" - A.F. Brady
  3. "Z każdym oddechem" - Nicholas Sparks
  4. "Żona mordercy" - Rachel Caine
  5. "Wszystkie nasze obietnice" - Colleen Hoover
  6. "Nie odpuszczaj" - Harlan Coben


Najlepsza książka:

Mistrz może być tylko jeden i w tym podsumowaniu jest nim bezsprzecznie książka "Wszystkie nasze obietnice" Colleen Hoover, przy której spędziłam niepowtarzalne chwile doznając wspaniałych emocji. Książka do pokochania, obowiązkowa w każdej domowej biblioteczce.

Najgorsza książka:

Najmniej podobał mi się thriller psychologiczny "Na krawędzi" A.F. Brady, w którym przede wszystkim brakuje napięcia, a to dla mnie podstawa dobrego thrillera. 



Nie zamieściłam recenzji "Żony mordercy" i "Nie odpuszczaj", ale może jeszcze uda mi się je napisać i tu wstawić, bo są to z pewnością książki warte zrecenzowania i polecenia. "Żona mordercy" to ciekawy, trzymający w napięciu thriller, z finałem jak dla mnie nie do przewidzenia. Autorka tak namieszała w fabule, że dałam się wywieść w pole. Nie inaczej jest w przypadku Harlana Cobena i jego "Nie odpuszczaj" - po raz kolejny autor udowodnił, że jest mistrzem w swoim fachu, a jego książka dołączyła do moich ulubionych.


Obecnie czytam "Jeszcze raz" Agaty Przybyłek, ale podczas lektury miewam momenty, w których myślę sobie, że jej nie skończę. Na razie jestem na etapie "póki co jest interesująco", ale jak jeszcze raz będę miała chwilę zawahania, czy czytać czy nie, to chyba ją odłożę. Następna w kolejce to "Tatuażysta z Auschwitz" - czytaliście?


Ściskam Was ciepło, 


21 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawe książki czytałaś kochana. Mnie udało się przeczytać 7 książek. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję wyniku i życzę kolejnych przeczytanych książek :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluje! Ja przeczytałam 5 książek w listopadzie. Poluję teraz na nową Colleen Hoover! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Znam ten problem z brakiem czasu. Gratuluję wyników i życzę Ci, abyś znalazła nieco więcej wolnych chwil w grudniu. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja ostatnio nie mam na nic czasu, ale ciągle wierzę, że to przejściowy etap :)
    Gratuluję dobrego wyniku czytelniczego. Oby w grudniu było równie dobrze, a nawet lepiej.

    OdpowiedzUsuń
  6. 6 to super wynik u mnie ciut gorzej raptem 5 ;<

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratuluję wyniku. Ja nawet gdy jest kiepska książka to staram się dotrwać do końca, bo może mnie jeszcze w którymś momencie zaskoczy ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dobry wynik. Mnie listopad przytłacza swoją ponurą aurą :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Coś wiem o tym braku czasu... ja mam go niestety coraz mniej... więc cierpi i blog i czytanie...

    OdpowiedzUsuń
  10. Pamiętaj, że każdy wynik jest dobry! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Gratuluję wyniku. Według mnie jest on bardzo, bardzo dobry.
    Życzę Ci zaczytanego miesiąca.
    Serdecznie pozdrawiam.
    www.nacpana-ksiazkami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Gratuluję wyniku. Też myślałam o takich małych podsumowaniach, ale podejrzewam, że miałabym spore problemy z wybraniem tej jednej najlepszej książki miesiąca :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Żadnej z tych książek nie czytałam. Mam zamiar w końcu poznać twórczość Colleen Hoover. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Tatuażysty jeszcze nie czytałam, ale bardzo mnie kusi. Spotkałam się ostatnio z zarzutami, że jest tam trochę przekłamań historycznych - to trochę ostudziło zapał, ale i tak przeczytam. Jestem bardzo ciekawa Twoich wrażeń.

    A swoją drogą - pozwoliłam sobie dodać Twoje polecenia "krótkich książek' do nowego zestawienia u mnie na blogu, oczywiście z linkiem do Ciebie. Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko :)

    Pozdrawiam,
    Ewelina z Gry w Bibliotece

    OdpowiedzUsuń
  15. Rozumiem, u mnie też ciężko z czytaniem, bo ciągle brakuje czasu...
    A z książkami Przybyłek już raczej się nie polubię - czytałam jedną, zraziłam się i teraz wolę sięgnąć po coś innego.

    OdpowiedzUsuń
  16. A już niebawem podsumowanie grudniowe, albo i całoroczne... :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Doskonale Cię rozumiem, ja też mam wielkie braki czasu ostatnio. A sześć książek to naprawdę dobry wynik. ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Czytaliśmy "Nie odpuszczaj", a Cobena lubimy bardzo, i książka szczerze nam się spodobała :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Harlan Coben ostatnio cały czas mnie rozczarowuje, ale mimo to nadal go czytam. Co do książki "Na krawędzi" miałam zamiar ją przeczytać, ale liczne niepochlebne opinie mnie odstraszyły:) Co do "Żony mordercy" to książka jest świetna, już nie mogę się doczekać kolejnej części.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  20. Świetny wynik!
    Ja również zauważyłam, że jakoś coraz mniej mam wolnego czasu :/

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku.
Bardzo się cieszę, że zainteresował Cię ten post. Gorąco zachęcam Cię do wyrażenia swojej opinii. Pozostaw tutaj ślad swojej obecności bym również mogła trafić do Twojego zakątka internetu :)