Jeśli nie mieliście jeszcze okazji przeczytać debiutanckiej powieści Agnieszki Lingas - Łoniewskiej pt. "Bez przebaczenia" [link do opinii], to koniecznie nadróbcie zaległości, bo już wkrótce swoją premierę będzie miała jej kontynuacja.
W "Bez pożegnania" autorka powraca do Pauliny i Piotra Sadowskich, których mogliśmy poznać w poprzedniej części, pt. "Bez przebaczenia", jednak tym razem to nie ich losy wysuwa na pierwszy plan, choć sporo się dzieje z udziałem starych bohaterów. Tym razem w głównej mierze poznajemy porucznika Jacka Kralla, który po powrocie z misji zmaga się z zespołem stresu pourazowego oraz Weronikę Szuwarską, panią psycholog, która pomaga Jackowi pokonać jego własne demony. Tych dwoje szybko połączy coś więcej niż relacja lekarz-pacjent, jednak czy Weronice wystarczy sił i motywacji by walczyć o powrót Jacka do normalności kiedy sama zmaga się z trudną przeszłością? Czy bolesne wspomnienia z ostatniej misji pociągną Jacka na dno? Co wydarzy się w życiu całej czwórki, że los na zawsze ich ze sobą połączy?
Bardzo lubię twórczość pani Agnieszki, bo poza lekkim piórem i przyjemnym stylem autorka potrafi władować w swoje powieści tyle emocji, że ciężko potem z nich ochłonąć. Emocji nie zabrakło i tym razem, jednak znając już bardzo dobrze możliwości autorki, wiedziałam co może mnie czekać. Historia sama w sobie nie jest skomplikowana czy wymagająca, choć na pewno czytelnik nie poczuje odprężenia kiedy wczytuje się w losy żołnierza dotkniętego zespołem stresu pourazowego. Na pewno autorka nie usłała przeszłości bohaterów różami i to właśnie przeszłość wydaje się być zgubą każdego z ich czwórki. I choć podświadomie można wyczuć, że wszystko zmierza do happy endu, to w pewnym momencie następuje zwrot akcji (a jakżeby inaczej?) i szczęśliwe zakończenie staje pod znakiem zapytania a życie całej czwórki zawiśnie na włosku. A że autorka już nie raz żegnała z życiem swoich bohaterów, to i tym razem byłam przerażona myślą kogo spotka tragiczny los. Czy scenariusz obrany przez autorkę mnie zaskoczył? Nie. Ale inny finał również nie wzbudziłby mojego zdziwienia. Po prostu u pani Lingas - Łoniewskiej trzeba nastawiać się na wszystko, co sprawia, że czytelnik ma już przepracowany w głowie każdy możliwy scenariusz, nawet ten najbardziej niechciany.
Podsumowując, "Bez pożegnania" to całkiem przyjemnie napisana kontynuacja książki pt. "Bez przebaczenia" - o ludzkich dramatach związanych z wojną, zwłaszcza o spustoszeniu, jakie w głowie żołnierzy robi wojna, a także o zwyczajnym życiu kochających się ludzi, których boleśnie dotyka przeszłość. Równie udana i interesująca co pierwsza część. Gdybym jednak miała wybrać która z tych części bardziej mi się podobała, wskazałabym na pierwszą - była bardziej intensywna i mocniej się ją przeżywało. Była również bardziej niepokojąca. Tą przeczytałam z zaciekawieniem i nie bez emocji, jednak najwięcej dostarcza ich finał i poza nim właściwie nic takiego trzymającego w napięciu się nie dzieje. Ot, żołnierz i pani psycholog leczą się nawzajem ze swych demonów a życie względnie spokojnie sobie płynie - do czasu... Cóż... Moim ulubieńcem wśród książek autorki niezmiennie pozostaje "Brudny świat".
Za egzemplarz do recenzji uprzejmie dziękuję
Wydawnictwu Burda Książki
Gdzie nie spojrzeć tam książki autorki 😂 Moje pierwsze spotkanie z twórczością pisarki niezbyt udane, aczkolwiek dam jej jeszcze szanse, Niestety nie tą książką/cyklem mam inne na oku 😋
OdpowiedzUsuńMam wielką ochotę poznać ten cykl, ale musi jeszcze poczekać, bo czasu na wszystko brakuje. 😊
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam styczności z twórczością tej autorki, a więc wszystko przede mną.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
A dla mnie to właśnie jedna z ulubionych serii😊 i obydwie części mi się bardzo podobały, a ta przede wszystkim dlatego, że Weronika i Jacek budują swoją relacje na szczerości, tu nie ma niedomówień czy nieporozumień, bo ktoś czegoś nie powiedział... Dla mnie to ogromny plus!
OdpowiedzUsuńJakoś nie mogę się zdecydować na książki tej autorki. Sama nie wiem czy są w moim typie i mnie wciągną.
OdpowiedzUsuńVery interesting post. Thank you for sharing.
OdpowiedzUsuńkiss
Niebawem i ja zabieram się za tę książkę 😉
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie :D Jestem ciekawa tego wątku ze stresem pourazowym :D
OdpowiedzUsuńNiedawno czytałam i jestem podobnego zdania, co Ty. "Bez pożegnania" mi się podobało, przyjemna lektura, ale emocji żadnych we mnie nie wzbudziła. Niestety. Był to jednak pierwszy kontakt z autorką, zobaczymy, jak wypadną inne książki. :)
OdpowiedzUsuńwww.pomistrzowsku.blogspot.com
Znam wiele książek tej autorki i wszystkie są właśnie takie lekkie czego czasami potrzebuję :)
OdpowiedzUsuńWiele czytam recenzji na jej temat i ja szczerze jestem na TAK i z chęcią poznam tę serię.
OdpowiedzUsuńJa zamierzam się w końcu skusić na ten tytuł i wyrobić sobie własną opinię.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie znam pierwszej części, ale może się skuszę. Od dawna chcę poznać twórczość tej autorki.
OdpowiedzUsuńToner do Samsung CLT-K506L CLT-C506L CLT-M506L CLT-Y506L HTcube Premium
OdpowiedzUsuń