"Matylda istotnie nie mogła spać, ale to nie pobyt Oskara w domku na drzewie spędzał jej sen z powiek. Pierwsza noc w nowym domu obfitowała w wiele przemyśleń. Mieli zacząć z Tymoteuszem nowe życie. Czy można jednak budować nowy dom na kłamstwie?"
Po "Drugie życie Matyldy" sięgnęłam zachęcona licznymi pozytywnymi recenzjami i ciekawością, jaką wzbudził opis na okładce, zapowiadający historię małżeństwa, w którym wypaliła się miłość, przeplatającą się z tajemniczą przeszłością głównej bohaterki. Liczyłam na powieść, po której z niecierpliwością będę oczekiwała kolejnej części, mającej niebawem swoją premierę. Czy zatem mam ochotę kontynuować znajomość z Matyldą i jej bliskimi?
Matylda i Tymoteusz to małżeństwo na pozór idealne. Przed bliskimi grają kochającą się rodzinę, podczas gdy w rzeczywistości zaślepienie Tymoteusza karierą i awansami powoduje, że w małżeństwie wieje chłodem a pieniądze dla mężczyzny są ważniejsze, niż pragnienie syna Oskara, by tata poświęcił mu czas. Poświęcając życie mamonie, Tymoteusz nie dostrzega, że jego małżeństwo się wypala. Gdy na horyzoncie pojawia się oferta pracy za granicą, gdzie mężczyzna planuje wyjechać z rodziną pomimo sprzeciwu żony, Matylda bierze sprawy w swoje ręce, posuwając się do drobnego podstępu. Kobieta nie wie jednak z kim zadziera i jak to odbije się na jej dalszym życiu, w którym nagle pojawia się Rafał. Kim jest mężczyzna i co wspólnego ma z Matyldą? Jak zareaguje Tymoteusz, gdy dowie się, co zrobiła jego żona? I jak skończy się walka Matyldy - zarówno ta o małżeństwo, jak i ta o życie?
Muszę przyznać, że historia bardzo mnie zaskoczyła. Nie spodziewałam się, że w tak niewielkiej książce może kryć się tak wiele cierpienia. Bo cierpią wszyscy bohaterowie, tylko każdy z innego powodu. A czytelnik cierpi razem z nimi - z Oskarem, któremu brakuje ojca, z Matyldą, która nie jest szczęśliwa w małżeństwie, z Rafałem, który żałuje błędów z przeszłości, z ojcem Matyldy, który nie chce stracić córki... Nie cierpiałam jedynie z Tymoteuszem, którego zwyczajnie znienawidziłam. Nie tylko dlatego, że był podłym człowiekiem, że okazał się idiotą a nie mężczyzną, ale przede wszystkim przez to, co zrobił na końcu Matyldzie i Oskarowi. A co zrobił? Tego Wam nie powiem. Pomimo nasyconych cierpieniem kartek, historia Matyldy ma też swoje szczęśliwe momenty. Niedopowiedzenia zostają dopowiedziane, a sprawy z przeszłości wyjaśnione.
Autorka wykreowała bohaterów tak rzeczywistych, że moglibyśmy porównać ich do kogoś z nas, do naszych bliskich, sąsiadów, znajomych. Bohaterowie ze zwyczajnymi, ludzkimi problemami. Z dylematami, jakich sami nie chcielibyśmy podejmować. Z pragnieniami, jakie my również posiadamy. Z żądzą pieniądza, jaka wielu z nas towarzyszy. Równie dobrze to my moglibyśmy okazać się taką Matyldą lub Tymoteuszem. Potrzeba bliskości drugiego człowieka, potrzeba bycia kochanym, potrzeba, by mąż znalazł odrobinę czasu dla rodziny... Gdyby te potrzeby były zaspokojone, cała tragedia, jaka wydarzyła się w życiu Matyldy, nie miałaby miejsca.
Historia Matyldy i Tymoteusza jest przede wszystkim przestrogą przed tym, co pieniądz może zrobić z człowiekiem. Ta historia dobitnie pokazuje, jak chęć zdobywania kolejnych szczebli kariery może zniszczyć wszystko to, co powinno być w życiu najważniejsze. Choć zdaję sobie sprawę z tego, że pewnie znajdą się też zwolennicy Tymoteusza, którzy całą winę przeleją na niewdzięczną Matyldę, która nie docenia poświęcenia męża, goniącego za pieniędzmi i kolejnymi tytułami.
Powieść spełniła swoją rolę, pozostawiła mnie z refleksją a samo zakończenie - z ogromnym niedosytem i milionem pytań, na które z pewnością poszukam odpowiedzi w kolejnej części, a tych, którzy nie poznali jeszcze Matyldy, gorąco zachęcam - dajcie jej szansę pojawić się w Waszym życiu. Tym, którzy lubią powieści obyczajowe, losy bohaterki z pewnością nie pozostaną obojętne.
Książka bierze udział w wyzwaniach:
Ostatnie zdanie, w którym piszesz, że są kolejne części trochę mnie zniechęciło, bo mam tyle książek do przeczytania, że wolałabym sięgać po jednotomowe. Ale kto wie, może za jakiś czas wrócę i do tej pozycji. Będę miała ją na uwadze :)
OdpowiedzUsuńTa książka nie jest obszerna, ma tylko 207 stron, czyta się ją szybko, więc jeśli i Ciebie wciągnie, połkniesz ją w parę godzin :)
UsuńTrudny temat, ale książka z pewnością jest z morałem. Zaciekawiła mnie ta historia :).
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem, co takiego zrobił Tymoteusz Matyldzie i Oskarowi no i tego, jak kończy się ta historia.
OdpowiedzUsuńRaczej powieść nie dla mnie, przynajmniej nie teraz. Obecnie cieszę się z czytania wesołych fantastycznych powieści, a nawet młodzieżówek i romansów. Na poważniejsze, o takiej tematyce przyjdzie czas za 20 lat :D Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńJestem już po lekturze. Niebawem opublikuję swoją recenzję.
OdpowiedzUsuńNie wiem czy się skusze, jakoś bardziej wolę ostatnio sięgać po cukierkowe historie. Pewne rzeczy, o których pisze autorka widzę w realnym świecie, sięgać po literaturę wolę od niego odpocząć :)
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie i to bardzo :) zapisuję sobie na listę do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńTa ksiazka rzeczywiscie wydaje sie byc cudowna lektura i bardzo chetnie siegne do niej w wolnej chwili. Moze w majowke uda mi sie ja zdobyc i przeczytac?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
biblioteka-feniksa.blogspot.com
Świetna powieść. A drugi tom jeszcze lepszy :) Moja recenzja jeszcze dzisiaj.
OdpowiedzUsuńUwielbiam książki, które wywołują refleksje i które skłaniają do przemyśleń. Często szukam właśnie takich pozycji <3
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej powieści, ale skoro wyzwala tyle emocji i nie pozostawia czytelnika obojętnym to jestem w stanie dać jej szansę, mimo że nieczęsto sięgam po książki o takiej tematyce.
OdpowiedzUsuńChwilowo nie mam ochoty na takie refleksyjne historie więc narazie odpuszczam, ale nie mówię stanowczego nie ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że ją przeczytałaś! <3
OdpowiedzUsuńZa dużo książek na TBR list, żeby jeszcze tą dodawać, niestety :( może kiedyś, bo recenzja zachęca :)
OdpowiedzUsuń@Waniliowe Czytadła
Powieść obyczajowa to nie mój gatunek, ale zapiszę tytuł na wypadek, gdybym miała ochotę poeksperymentować ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Nie czytałam ale mam zamiar. Po Twojej recenzji zmienię kolejnosć ksiażek do czytania :)
OdpowiedzUsuńPróbuje się zabrać do lektury tej książki, twoja recenzja mnie przekonuje choć przyznam, że staram się unikać trudnych tematów
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Oskar, Tymoteusz, Rafał i Matylda - czy to możliwe, żeby w książce znalazły się wszystkie nielubiane przeze mnie imiona? :D
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że ja też się zastanawiałam nad tym, czemu autorka nie nazwała bohaterów inaczej :P Ale nie dlatego, że ich nie lubię, tylko dlatego, że nie wydają mi się dość często spotykane ;)
UsuńBrzmi bardzo ciekawie :-) W Legimi jest, już wrzuciłam na półkę :-)
OdpowiedzUsuńMoże się skuszę, bo lubię takie historie bliskie życiu. Zachęca też objętość. Zauważyłam, że mam problem z czytaniem powieści liczących 800 stron, zazwyczaj po 300 czuję się nimi znudzona, ponieważ akcja toczy się zbyt wolno.
OdpowiedzUsuńCzas wziąć się za polską literaturę, czas opierać się tylko na literaturze zagranicznej, zwłaszcza amerykańskiej, bo widzę właśnie, jak wiele skarbów mamy w polskim księgozbiorze :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tą recenzją i chyba sama zabiorę się za czytanie tej książki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! http://literacki-wszechswiat.blogspot.com/
Moje gusta ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że może mi się spodobać :-)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa, co też tam się wydarzyło w tej rodzinie. Zapiszę sobie tytuł i może jak wykopię się ze swojej sterty książek do przeczytania, to skuszę się na tę lekturę :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam jak książka pozostawia niedosyt - szczególnie jeżeli jest oto saga. Kocham jeszcze trochę myśleć o losach bohaterów po przeczytanie pozycji :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o tej książce, ale swoją recenzją zachęciłaś mnie do jej przeczytania. Uwielbiam książki, które są nie tylko rozrywką, ale skłaniają też do myślenia. Bardzo fajnie piszesz recenzje. Zostanę z pewnością na dłużej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
My library - blog recenzencki
Już wciągnęłam na listę, chętnie spotkam się z książką. :)
OdpowiedzUsuńBookendorfina
To wspaniałe, kiedy w niewielkiej objętości kryje się dużo treści i jeszcze więcej emocji :)
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja! Książka też wydaje się ciekawa, ostatnio dużo jest historii gdzie małżeństwa są rozbijane przez kariery. A jak wiadomo na tym cierpią wszyscy najbliżsi.
OdpowiedzUsuńZachęcasz mnie tym, że książka jest krótka, a zniechęcasz faktem, że to polski autor (tak, ja dalej mam z nimi problem xd)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To Read Or Not To Read
Chętnie :)
OdpowiedzUsuńTa książka wydaje się być idealną na moje zbliżające się wakacje. Jeśli uda mi się ją wypatrzeć w bibliotece, z chęcią ją wypożyczę i poznam tę historię.:)
OdpowiedzUsuńPrzekonałaś mnie :)
OdpowiedzUsuńZ ogromną przyjemnością dam szansę tej książce. Podoba mi się również to, nie jest to powieść jednotomowa, dzięki czemu nie trzeba tak szybko rozstawać z bohaterami :)