"Uwięzione" - Natasha Preston

Ten wieczór Summer miała spędzić z przyjaciółmi na imprezie w klubie. Nie spodziewała się, że zamiast do klubu trafi do piekła. Nieopodal klubu dziewczyna zostaje uprowadzona przez chorego psychicznie mężczyznę - Clovera, a następnie uwięziona w piwnicy jego domu z innymi kobietami. Kobiety, które Clover nazywa "Kwiatuszkami" mają nową tożsamość, nowe imiona i razem mają tworzyć nową rodzinę. Dopóki nie sprzeciwiają się Cloverowi i nie podejmują prób ucieczki są bezpieczne. Posłuszeństwo psychopacie jest jedyną szansą na przeżycie. Każdy nieprzemyślany ruch, nieprzemyślane słowa, zrobienie czegoś wbrew Cloverowi, a także próby ucieczki kończą się morderstwem. 

Czy Summer i pozostałym dziewczynom uda się uwolnić z piekła zgotowanego im przez Clovera? 

A może śmierć jest lepszym rozwiązaniem niż życie pod dyktando psychopaty?

O bardziej trzymającym w napięciu thrillerze nie mogłam marzyć. To, co zrobiła ze mną ta książka... Tego się nie da opisać. Dramatyczna historia kilku kobiet, które trafiły do miejsca, z którego nie ma ucieczki wyryła się w mojej pamięci i pozostawiła brutalne obrazy wypełnione krwią i cytrynowym zapachem środków dezynfekujących. To historia, która wywołuje ciarki i przyprawia o mdłości. Historia, którą z nadmiaru bólu, cierpienia i grozy, co jakiś czas odkłada się na bok. Człowiek nie jest w stanie przyjąć naraz tylu scen rodem z horroru. Z drugiej strony za wszelką cenę pragnie się dotrzeć do finału, z nadzieją w sercu na szczęśliwe zakończenie, byle tylko zmyć z pamięci te ohydne obrazy. 

Jednak czy zakończenie takiej historii może być szczęśliwe? Ile jeszcze kobiet zabije Clover? Czy Summer będzie jedną z nich?

Autorka świetnie rozwiązała kwestię narracji, udzielając słowa zarówno Summer, jak i Cloverowi a także Lewisowi - chłopakowi Summer zaangażowanemu w jej poszukiwania. Dzięki temu możemy nie tylko przeżyć piekło Summer, poznać jej myśli, obawy a także relację z innymi Kwiatuszkami, ale też zajrzeć do głowy Clovera. Dzięki zastosowanej w książce retrospekcji możemy spróbować zrozumieć co nim kierowało, jakie były jego intencje i od czego się wszystko zaczęło. Mimo to, jego zachowania nie da się zrozumieć ani zaakceptować. Nie ma na to żadnego usprawiedliwienia. Z perspektywy Lewisa opisywane są natomiast poszukiwania Summer i towarzyszące im okoliczności, co pozwala zachować wiarę w to, że Summer jeszcze kiedyś zobaczy swoją rodzinę.

Czy ta książka jest dla ludzi wrażliwych i o słabych nerwach? Ja osobiście zaliczam się do takich osób, ale mimo to czuję się usatysfakcjonowana lekturą. Zagwarantowała mi wrażenia, jakich nie chciałabym przeżywać w zderzeniu z rzeczywistością. Wrażenia, po których trzeba odpocząć i dać sobie czas na to, by ochłonąć. Jeżeli dacie szansę tej książce, do czego namawiam, odwdzięczy się Wam wszystkim tym, czego można wymagać od rewelacyjnego thrillera. 

Książka bierze udział w wyzwaniu: